
Pochmurny poranek, a przed nami wyjazd na ryby. Ubraliśmy się w cieplejsze ciuchy, wsiedliśmy w samochód i dojechaliśmy na miejsce. To drugi wyjazd Kuby na ryby i prawdę mówiąc mój też. I mimo tego, że oczekiwanie na ruch żyłki jest okropnie nudne, wędkarstwo samo w sobie ma jakąś tam magię. I o ile za naszym pierwszym razem było naprawdę fajnie, o tyle dziś było… ZIMNO. Założyłam więc kurtkę, która teoretycznie miała być zimowa, jednak gdybym ubrała ją zimą- z pewnością bym zamarzła. Nóżki zresztą i tak mi zmarzły. Kuba początkowo zajarany samym jeziorem, wędkami i całą tą otoczką- po czasie zaczął grymasić i zrobił się naprawdę denerwujący. Jako, że do domu mieliśmy blisko 30 km – w drodze powrotnej oboje z Kubą się zdrzemnęliśmy. Grześkowi udało się zgrabnie zanieść Kubę do łóżeczka, dzięki czemu spał dalej i tym sposobem… Wszyscy wstaliśmy przed chwilą. ;-)
Ja: kurtka – klik || spodnie – klik || koszulka – klik || baleriny – Pepco || okulary – Allegro
Kuba: kurtka – secondhand || buty – F&F || spodnie – szyte przeze mnie || czapka – H&M
A przy okazji zapraszam Was do zapoznania się z najnowszymi promocjami:
No i jak połów, coś się złapało? Też mam małych miłośników wędkarstwa, mimo, że nikt w rodzinie tego wcześniej nie robił.
Pozdrowienia dla Was :)
hej :) zamawiałaś kurtkę na tej stronce, którą podałaś? strasznie się zajarałam i już nie chce żandej innej kurtki a widze, że ta jest wyprzedana ;c
Tak, jest z Romwe :) Ale spróbuj jej także poszukać w SheIn. ;)