Odra dotarła do Polski. Dziecko nie było szczepione.

Temat szczepień jest ciągle żywy – ilu rodziców, tyle opinii. Ja sama do niedawna miałam wątpliwości, ale pozbyłam się ich po zrobieniu kilku badań. Szczepię moje dziecko od urodzenia i przeszło ono wszystkie obowiązkowe szczepienia bez żadnej poważnej reakcji. Raz czy dwa razy musieliśmy walczyć z gorączką, ale przecież jest to normalna reakcja organizmu i nikogo nie powinna dziwić.

Okazuje się, że w naszym kraju pojawiają się zachorowania na odrę. Oczywiście powodem jest nieszczepienie dzieci przez rodziców. Trzeba zaznaczyć, że jest to choroba zakaźna. Niestety od wieków społeczeństwa zmagały się z epidemiami różnych chorób, a wraz to niczego niektórych nie nauczyło. Wydaje mi się, że ruch antyszczepionkowy jest w ostatnich latach bardzo silny. Coraz więcej mówi się o powikłaniach występujących po ich podaniu. Tylko ile ich jest? Czy zdecydowana większość nie jest przypadkiem zdrowa? Druga sprawa, że to często tylko spekulacje i nie możemy ocenić, czy to na pewno od szczepienia dziecko zachorowało np. na autyzm.

Oczywiście każdy rodzic ma prawo decydować o szczepieniach swojego dziecka. Jednak musimy pamiętać, że od lat kolejne pokolenia są szczepione na wiele różnych chorób i to dzięki temu zostały wyeliminowane i o wielu z nich mogliśmy po prostu zapomnieć. Musimy chronić nasze dzieci, by później móc spojrzeć sobie w oczy i nie mieć poczucia winy, że to przez nasze przekonania dziecko straciło zdrowie, czy nawet życie.